Pewnie każdy z Was w dzieciństwie jeździł rowerem.
Ja to uwielbiałem.

Kiedy wreszcie dałem radę wsiąść na rower po starszym bracie, poczułem się wolny jak mustang na prerii. Choć moi koledzy mieli nowe rowery, nie zazdrościłem im, ale chciałem żeby ten mój miał to, co tamte.

Składałem pieniądze na nowe części: hamulec, przerzutkę, kierownicę. Właśnie to lubię. Naprawiać i ulepszać rowery. Wolę myśleć co mógłbym zrobić ze starym, zardzewiałym rowerem, porzuconym gdzieś na podwórku niż widzieć wypasiony karbon pędzący szosą. Kiedy oddaję komuś jego naprawiony rower, zawsze czekam, jaką zrobi minę.
To jest moja premia. Teraz czekam na Wasze miny.

12

Lat
doświadczenia

99%

zadowolonych
klientów